Post sezonowy #4
Czwórka dla tej serii okazuje się być numerem ostatecznym. Stare ustępuje nowemu, w tym przypadku także i lepszemu. Jesień swoim przybyciem tych korzystniejszych zmian wręcz się domaga. Ja jej, a zatem i sobie, na to pozwolę. Let it be, czyli niech sobie będzie jak chce.
Czwórka dla tej serii okazuje się być numerem ostatecznym. Stare ustępuje nowemu, w tym przypadku także i lepszemu. Jesień swoim przybyciem tych korzystniejszych zmian wręcz się domaga. Ja jej, a zatem i sobie, na to pozwolę. Let it be, czyli niech sobie będzie jak chce. Siejąca lekkie spustoszenie na ulicach pandemia w jesiennych dniach roku 2020, dała początek serii „Sezonowej". Było równie cicho co pusto. Przestało się wydawać nowe albumy, przestało koncertować, a więc przestało również i pisać. W zastępstwie, trochę „od bidy", pojawiła się owa seria, która pomagała wówczas ukoić wszelkie nienasycenia związane z ogólnoświatowym przestojem i dniami niepewności....