(Nie-do-końca)nowości wydawnicze #1 [2021]
Coś nowego zaczyna się w nie do końca nowy sposób. Rok 2021 w kontrze do swojego poprzednika jest niezwykle płodnym – rodzi łamiące schematy debiuty, przywraca chwałę muzycznie wprawionych, hołduje ulubieńców. Większość płyt musiała poczekać na swój czas. Pandemia w 2021 roku zaczęła odbijać się, co najmniej, nieprzyjemną czkawką.
Coś nowego zaczyna się w nie do końca nowy sposób. Rok 2021 w kontrze do swojego poprzednika jest niezwykle płodnym - rodzi łamiące schematy debiuty, przywraca chwałę muzycznie wprawionych, hołduje ulubieńców. Większość płyt musiała poczekać na swój czas. Pandemia w 2021 roku zaczęła odbijać się, co najmniej, nieprzyjemną czkawką. Smalltown Supersound · 2021 Ta czkawka zdążyła się już zapisać w historii rynku wydawniczego jako znaczna luka i czas posuchy. Braki 2020 ten rok oddaje w zanadrzu. Premiery stały się jedną z grzesznych przyjemności każdego tygodnia, kiedy zakopuję się w co piątkowych, bandcampowych nowościach wydawniczych. Od stycznia do sierpnia ukazało się...