Autorski niecodziennik muzyczny
(Nie-do-końca)nowości wydawnicze #1 [2021]

(Nie-do-końca)nowości wydawnicze #1 [2021]

Coś nowego zaczyna się w nie do końca nowy sposób. Rok 2021 w kontrze do swojego poprzednika jest niezwykle płodnym – rodzi łamiące schematy debiuty, przywraca chwałę muzycznie wprawionych, hołduje ulubieńców. Większość płyt musiała poczekać na swój czas. Pandemia w 2021 roku zaczęła odbijać się, co najmniej, nieprzyjemną czkawką.

Coś nowego zaczyna się w nie do końca nowy sposób. Rok 2021 w kontrze do swojego poprzednika jest niezwykle płodnym - rodzi łamiące schematy debiuty, przywraca chwałę muzycznie wprawionych, hołduje ulubieńców. Większość płyt musiała poczekać na swój czas. Pandemia w 2021 roku zaczęła odbijać się, co najmniej, nieprzyjemną czkawką. Smalltown Supersound · 2021 Ta czkawka zdążyła się już zapisać w historii rynku wydawniczego jako znaczna luka i czas posuchy. Braki 2020 ten rok oddaje w zanadrzu. Premiery stały się jedną z grzesznych przyjemności każdego tygodnia, kiedy zakopuję się w co piątkowych, bandcampowych nowościach wydawniczych. Od stycznia do sierpnia ukazało się...
Konsekwencje chaosu

Konsekwencje chaosu

Po trzech latach od wydania ostatniej płyty, Low w końcu powracają. Tym razem wyłącznie jako duet. Harmonijne, minorowe, często monosylabowe dźwięki Double Negative, na najnowszym wydawnictwie zatytułowanym HEY WHAT, zostały uzupełnione o rozbudowaną składową – wszechobecny i wszechogarniający noise, kryjący się za 10 kompozycjami, jakie znalazły się na albumie.

Po trzech latach od wydania ostatniej płyty, Low w końcu powracają. Tym razem wyłącznie jako duet. Harmonijne, minorowe, często monosylabowe dźwięki Double Negative, na najnowszym wydawnictwie zatytułowanym HEY WHAT, zostały uzupełnione o rozbudowaną składową - wszechobecny i wszechogarniający noise, kryjący się za 10 kompozycjami, jakie znalazły się na albumie. SUB POP · 2021 Low na trzynastej w swoim dorobku płycie wyśnili sobie ich własny amerykański sen. Ten jest nieco gorzki, zimny, ale i niezwykle subtelny w odbiorze. Nie pozostawiają złudzeń. Przeciągają dźwięki i słowa. Kompresują je do momentu, w którym słuchacz pozostawiony samemu sobie, odnajduje się na granicy hałasu i...
Post pandemiczny #3

Post pandemiczny #3

Lato ma się srodze ku upadkowi. Od tych słów rozpoczęłam recenzję płyty Up on the Sun zespołu Meat Puppets prawie trzy lata temu.

Lato ma się srodze ku upadkowi. Od tych słów rozpoczęłam recenzję płyty Up on the Sun zespołu Meat Puppets prawie trzy lata temu. Muzyka Meat Puppets po tych trzech latach nie zestarzała się nawet o chwilę. Obecnie brzmi naturalniej, bardziej świeżo i nonszalancko niż niektóre utwory Nirvany i innych zespołów, reprezentujących szerokorozumiany grunge, których z pasją słuchać już nie potrafię. I nie sądzę, że mam tak tylko ja. No może z Mudhoney sprawa ma się po czasie inaczej. Zaskakująco świeżo gra nadal kilka albumów tej grupy, pochodzącej z Seattle. Należałoby wymienić przede wszystkim EP-kę otwierającą całe to grungowe szaleństwo, czyli...
Niekanoniczny kanon

Niekanoniczny kanon

Zespół klasyczny, niemniej jednak niezajmujący (jeszcze) miejsca w ścisłym kanonie. Zespół, który od początku stawał okoniem wobec krytyków i ich bezlitosnej gonitwie w nadawaniu etykietek słuchanej muzyce. Swój debiut wydali ponad 43 lata temu, kiedy na rodzimej, angielskiej ziemi drogę do sukcesu wydeptywały sobie Sex Pistols i The Clash.

Zespół klasyczny, niemniej jednak niezajmujący (jeszcze) miejsca w ścisłym kanonie. Zespół, który od początku stawał okoniem wobec krytyków i ich bezlitosnej gonitwie w nadawaniu etykietek słuchanej muzyce. Swój debiut wydali ponad 43 lata temu, kiedy na rodzimej, angielskiej ziemi drogę do sukcesu wydeptywały sobie Sex Pistols i The Clash. kolaż: autorka Wielobarwna muzyka XTC, bo o nich mowa, których jednocześnie krzywdząco zwykło się zaliczać do pozalondyńskiej sceny punkowej, niesie ze sobą znacznie więcej niż punkowy feeling, czy teksty siejące anarchię w Wielkiej Brytanii na przełomie lat 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku. Lider grupy, Andy Partridge, w trzecim, wydanym dla labelu...