Post sezonowy #3

Lato ma się srodze ku upadkowi. Od tych słów rozpoczęłam recenzję płyty Up on the Sun zespołu Meat Puppets prawie trzy lata temu.

Lato ma się srodze ku upadkowi. Od tych słów rozpoczęłam recenzję płyty Up on the Sun zespołu Meat Puppets prawie trzy lata temu. Muzyka Meat Puppets po tych trzech latach nie zestarzała się nawet o chwilę. Obecnie brzmi naturalniej, bardziej świeżo i nonszalancko niż niektóre utwory Nirvany i innych zespołów, reprezentujących szerokorozumiany grunge, których z pasją słuchać już nie potrafię. I nie sądzę, że mam tak tylko ja. No może z Mudhoney sprawa ma się po czasie inaczej. Zaskakująco świeżo gra nadal kilka albumów tej grupy, pochodzącej z Seattle. Należałoby wymienić przede wszystkim EP-kę otwierającą całe to grungowe szaleństwo, czyli...