Autorski niecodziennik muzyczny
Ku wnikliwej nieświadomości

Ku wnikliwej nieświadomości

Końcówka października w przeciągu dosłownie paru dni przyniosła masę wartych każdej najmniejszej uwagi premier płytowych. Zajęło trochę czasu aby skrupulatnie sięgnąć po każde z nich. W ślad za Parquet Courts 22 października ich rodaczka, Haley Fohr, znana pod pseudonimem scenicznym Circuit des Yeux, wydała długo zapowiadany album, niosący mglisty tytuł -io.

Końcówka października w przeciągu dosłownie paru dni przyniosła masę wartych każdej najmniejszej uwagi premier płytowych. Zajęło trochę czasu aby skrupulatnie sięgnąć po każde z nich. W ślad za Parquet Courts 22 października ich rodaczka, Haley Fohr, znana pod pseudonimem scenicznym Circuit des Yeux, wydała długo zapowiadany album, niosący mglisty tytuł -io.
W pocie czoła

W pocie czoła

Rok 2021. Chciałoby się rzec, że raptem 1976, w porywach do 1980. Sprawa być może nie ma miejsca w klubie CBGB, ale jej korzenie – oraz duch – utwierdzone są w niemal tym samym, nowojorskim, punkowym światku. 22 października światło dzienne ujrzał siódmy w dorobku album autorstwa niezmiernie amerykańskiej u podstawy formacji Parquet Courts.

Rok 2021. Chciałoby się rzec, że raptem 1976, w porywach do 1980. Sprawa być może nie ma miejsca w klubie CBGB, ale jej korzenie - oraz duch - utwierdzone są w niemal tym samym, nowojorskim, punkowym światku. 22 października światło dzienne ujrzał siódmy w dorobku album autorstwa niezmiernie amerykańskiej u podstawy formacji Parquet Courts. Rough Trade · 2021 Już na początku pracy nad nowym albumem nie mieli łatwo. Bynajmniej nie dlatego, że część materiału na nowe wydawnictwo powstawała w warunkach pandemicznych. Bowiem, wydana w 2018 roku płyta, Wide Awake!, postawiła do pionu mocno zastany w miejscu i czasie punk rock,...
(Nie-do-końca)nowości wydawnicze #2 [2021]

(Nie-do-końca)nowości wydawnicze #2 [2021]

Jakby komuś było jeszcze mało dobrego punku. Oraz dobrych brytyjskich debiutów. Początkiem lutego tego roku nakładem wytwórni SUB POP ukazała się płyta Uppers londyńskiego, post punkowego zespołu TV Priest.

Jakby komuś było jeszcze mało dobrego punku. Oraz dobrych brytyjskich debiutów. Początkiem lutego tego roku nakładem wytwórni SUB POP ukazała się płyta Uppers londyńskiego, post punkowego zespołu TV Priest. SUB POP · 2021 TV Priest - Uppers W skrojonym na miarę czasów odpowiedniku The Fall odnajdziemy brawurę i groteskowość, napędzane obliczem współczesnego życia. Na zakrętach nie brak także metalicznych, industrialnych brzmień, które niekiedy mogą zwieść do tańca. TV Priest oraz inne tegoroczne, angielskie debiuty skłaniają do refleksji: współczesny punk ma prowadzić do buntu, odrzucenia płytkiej logiki konsumpcjonizmu, ale ma także za zadanie zapewniać rozrywkę i artystyczne wyzwolenie w jednym. Do...
Sielsko, ale nie tak anielsko

Sielsko, ale nie tak anielsko

Steven Wilson sam się przywołał. W tym miejscu warto pochylić się nad dziełem, którego w 2000 roku dopuścił się angielski gitarzysta wraz ze swoją matczyną grupą Porcupine Tree.

Steven Wilson sam się przywołał. W tym miejscu warto pochylić się nad dziełem, którego w 2000 roku dopuścił się angielski gitarzysta wraz ze swoją matczyną grupą Porcupine Tree. Kscope · 2000 Dwadzieściajeden lat temu brzmienie zespołu było zawieszone pomiędzy niezwykle psychodeliczną przeszłością, zapisaną w trwających niekiedy 20 minut kompozycjach, a bardziej metalowym i komercyjnym wymiarem rocka neoprogresywnego XXI wieku. Na skraju nieuchronnej transformacji brzmienia Porcupine Tree leży szósty w ich dorobku album, zatytułowany Lightbulb Sun. Niejednoznaczny w warstwie koncepcyjnej album powstał w głównej mierze za sprawą wspomnianego już lidera grupy, Stevena Wilsona, który w warstwie lirycznej zaczął, odwoływać się do...
(Nie-do-końca)nowości wydawnicze #1 [2021]

(Nie-do-końca)nowości wydawnicze #1 [2021]

Coś nowego zaczyna się w nie do końca nowy sposób. Rok 2021 w kontrze do swojego poprzednika jest niezwykle płodnym – rodzi łamiące schematy debiuty, przywraca chwałę muzycznie wprawionych, hołduje ulubieńców. Większość płyt musiała poczekać na swój czas. Pandemia w 2021 roku zaczęła odbijać się, co najmniej, nieprzyjemną czkawką.

Coś nowego zaczyna się w nie do końca nowy sposób. Rok 2021 w kontrze do swojego poprzednika jest niezwykle płodnym - rodzi łamiące schematy debiuty, przywraca chwałę muzycznie wprawionych, hołduje ulubieńców. Większość płyt musiała poczekać na swój czas. Pandemia w 2021 roku zaczęła odbijać się, co najmniej, nieprzyjemną czkawką. Smalltown Supersound · 2021 Ta czkawka zdążyła się już zapisać w historii rynku wydawniczego jako znaczna luka i czas posuchy. Braki 2020 ten rok oddaje w zanadrzu. Premiery stały się jedną z grzesznych przyjemności każdego tygodnia, kiedy zakopuję się w co piątkowych, bandcampowych nowościach wydawniczych. Od stycznia do sierpnia ukazało się...
Konsekwencje chaosu

Konsekwencje chaosu

Po trzech latach od wydania ostatniej płyty, Low w końcu powracają. Tym razem wyłącznie jako duet. Harmonijne, minorowe, często monosylabowe dźwięki Double Negative, na najnowszym wydawnictwie zatytułowanym HEY WHAT, zostały uzupełnione o rozbudowaną składową – wszechobecny i wszechogarniający noise, kryjący się za 10 kompozycjami, jakie znalazły się na albumie.

Po trzech latach od wydania ostatniej płyty, Low w końcu powracają. Tym razem wyłącznie jako duet. Harmonijne, minorowe, często monosylabowe dźwięki Double Negative, na najnowszym wydawnictwie zatytułowanym HEY WHAT, zostały uzupełnione o rozbudowaną składową - wszechobecny i wszechogarniający noise, kryjący się za 10 kompozycjami, jakie znalazły się na albumie. SUB POP · 2021 Low na trzynastej w swoim dorobku płycie wyśnili sobie ich własny amerykański sen. Ten jest nieco gorzki, zimny, ale i niezwykle subtelny w odbiorze. Nie pozostawiają złudzeń. Przeciągają dźwięki i słowa. Kompresują je do momentu, w którym słuchacz pozostawiony samemu sobie, odnajduje się na granicy hałasu i...
Post sezonowy #3

Post sezonowy #3

Lato ma się srodze ku upadkowi. Od tych słów rozpoczęłam recenzję płyty Up on the Sun zespołu Meat Puppets prawie trzy lata temu.

Lato ma się srodze ku upadkowi. Od tych słów rozpoczęłam recenzję płyty Up on the Sun zespołu Meat Puppets prawie trzy lata temu. Muzyka Meat Puppets po tych trzech latach nie zestarzała się nawet o chwilę. Obecnie brzmi naturalniej, bardziej świeżo i nonszalancko niż niektóre utwory Nirvany i innych zespołów, reprezentujących szerokorozumiany grunge, których z pasją słuchać już nie potrafię. I nie sądzę, że mam tak tylko ja. No może z Mudhoney sprawa ma się po czasie inaczej. Zaskakująco świeżo gra nadal kilka albumów tej grupy, pochodzącej z Seattle. Należałoby wymienić przede wszystkim EP-kę otwierającą całe to grungowe szaleństwo, czyli...
Niekanoniczny kanon

Niekanoniczny kanon

Zespół klasyczny, niemniej jednak niezajmujący (jeszcze) miejsca w ścisłym kanonie. Zespół, który od początku stawał okoniem wobec krytyków i ich bezlitosnej gonitwie w nadawaniu etykietek słuchanej muzyce. Swój debiut wydali ponad 43 lata temu, kiedy na rodzimej, angielskiej ziemi drogę do sukcesu wydeptywały sobie Sex Pistols i The Clash.

Zespół klasyczny, niemniej jednak niezajmujący (jeszcze) miejsca w ścisłym kanonie. Zespół, który od początku stawał okoniem wobec krytyków i ich bezlitosnej gonitwie w nadawaniu etykietek słuchanej muzyce. Swój debiut wydali ponad 43 lata temu, kiedy na rodzimej, angielskiej ziemi drogę do sukcesu wydeptywały sobie Sex Pistols i The Clash. kolaż: autorka Wielobarwna muzyka XTC, bo o nich mowa, których jednocześnie krzywdząco zwykło się zaliczać do pozalondyńskiej sceny punkowej, niesie ze sobą znacznie więcej niż punkowy feeling, czy teksty siejące anarchię w Wielkiej Brytanii na przełomie lat 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku. Lider grupy, Andy Partridge, w trzecim, wydanym dla labelu...
Pustka, która była wszędzie

Pustka, która była wszędzie

Płyta w chmurach nagrana między dwoma miastami – uniwersyteckim Cambridge w stanie Massachusetts oraz pełnym zgiełku japońskim Tokio. Powstawała tak, jak brzmi – powoli, bez pośpiechu. Duet Damon & Naomi, uprzednio znany głównie z dream popowej formacji Galaxie 500, przy współudziale japońskiego gitarzysty Michio Kurihary wydał właśnie długobrzmiący album zatytułowany A Sky Record.

Płyta w chmurach nagrana między dwoma miastami - uniwersyteckim Cambridge w stanie Massachusetts oraz pełnym zgiełku japońskim Tokio. Powstawała tak, jak brzmi - powoli, bez pośpiechu. Duet Damon & Naomi, uprzednio znany głównie z dream popowej formacji Galaxie 500, przy współudziale japońskiego gitarzysty Michio Kurihary, wydał właśnie długobrzmiący album zatytułowany A Sky Record. 20-20-20 · 2021 Kompendium pandemicznej izolacji, nagłej niepewności, pustki obecnej na każdej ulicy i uliczce dużych i mniejszych miast i miasteczek. Pustki, która zmusiła do przemyśleń i pochylenia się nad kruchością codziennego życia. Magii prostego życia pierwszych dni pandemii na własnej skórze doświadczała basistka i wokalistka, Naomi...
Popowa elektronika

Popowa elektronika

Warp Records w tym roku dosłownie rozbili bank, bo wypuszczają płyty, zmieniające historię angielskiego rocka i punku. Weźmy choćby pod uwagę przypadek zespołu Squid. Artyści należacy do tego labelu, skutecznie przebijają się do niewdzięcznego mainstreamu.

Warp Records w tym roku dosłownie rozbili bank, bo wypuszczają płyty, zmieniające historię angielskiego rocka i punku. Weźmy choćby pod uwagę przypadek zespołu Squid. Artyści należacy do tego labelu, skutecznie przebijają się do niewdzięcznego mainstreamu. Warp · 2021 Tak właśnie jest w przypadku najnowszego wydawnictwa muzyka i producenta, reprezentującego szeroko rozumianą scenę eksperymentalną, Seana Bowiego, kojarzonego bardziej z pseudonimem Yves Tumor, który w połowie lipca wydał pierwszą w swoim dotychczasowym dorobku EP-kę. Jego najnowszy album nosi nazwę The Asymptotical World i już zdołał sporo namieszać w świecie artystycznym i tym trochę mniej artystycznym. W przyszłym roku, jak pandemia pozwoli, amerykański...