Pod kopułą całego kosmicznego dramatyzmu kompozycji Tumora, schowane są jądro oraz sedno muzyki soul oraz wszelkich odłamów muzyki psychodelicznej.
O tym jak bardzo enigmatyczną osobą jest amerykański artysta, można przekonać się już po obejrzeniu teledysku do utworu o bardzo sugestywnym tytule Gospel for a New Century, który otwiera najnowszą, wydaną w kwietniu tego roku, płytę Heaven to a Tortured Mind. Z kolei, jak bardzo enigmatyczną osobą jest Yves Tumor, przekonałam się tuż po wydaniu poprzedniej płyty Safe in the Hands of Love. Płyty, która utorowała bardzo specyficzną ścieżkę dla artysty, urodzonego pod nazwiskiem Sean Bowie.
Nie bez kozery przywołałam także Safe in the Hands of Love Tumora, której jeszcze bardziej eteryczną, sensualną, surrealistyczną kontynuacją, jest wydana 3 kwietnia 2020 roku, Heaven to a Tortured Mind. Oba wspomniane albumy nagrane zostały pod skrzydłami londyńskiej wytwórni Warp Records. Ciągle panująca pandemia pokrzyżowała zapowiedziany koncert Yvesa Tumora and Its Band w Warszawie, który finalnie został odwleczony w czasie.
Trwający raptem 36 minut album brzmi kosmicznie i nieziemsko w każdym z 12 utworów, jakie się na nim znalazły. Elektroniczne podłoże muzyki Tumora dynamicznie pląta się z gatunkami takimi jak glam rock, soul czy disco o psychodelicznym zabarwieniu. Kompozycje Yvesa Tumora brzmią jak mieszkanka chwytliwych fraz, znanych z dorobków Davida Bowiego, Prince’a czy Throbbing Gristle.
Ten eklektyczny i zarazem elektryczny miszmasz w połowie wypełniony jest dźwiękami, do których już przyzwyczaił swoich słuchaczy amerykański artysta. Drugą, nową połowę stanowią utwory skomponowane w myśl muzyki soul – bardzo namiętnej i wzniosłej, która opatrzona jest pierwiastkiem pozaziemskim, czymś kosmicznym, co powoduje że Heaven to a Tortured Mind brzmi świeżo i nowatorsko. Czwarty na płycie utwór Kerosene!, współtworzony został z pomocą amerykańskiej wokalistki, Diany Gordon, znaną poprzednio pod imieniem i nazwiskiem Wynter Gordon.
Gordon znana jest między innymi za sprawą współpracy z samą Beyoncé na jej albumie Lemonade z 2016 roku. Kerosene! to pięciominutowa, drapieżna kompozycja z namiętnym duetem Tumor-Gordon. Przyrównanie do Beyoncé i jej utworu Don’t Hurt Yourself, wspólnie napisanego przez Gordon i Jacka White’a, nie będzie więc przesadą z mojej strony. Oba utwory są równie dynamicznie skomponowane, a emocje narastające podczas ich słuchania, kaskadowo zlepiają się w sennym gitarowym solo. Najbardziej wartymi uwagi kompozycjami na najnowszym wydawnictwie są wspomniane Kerosene!, teledyskowe Gospel for a New Century oraz Dream Palette, Strawberry Privilege i A Greater Love.
Cały album brzmi niewiarygodnie spójnie za sprawą zlepiającej momenty uniesienia wszędobylskiej elektroniki, która w muzyce Yvesa Tumora pozostaje jednocześnie stałą i zmienną. Stałą – ze względu na samo elektroniczne brzmienie. Zmienną – ze względu na niepowtarzające się, niepodsłuchane u żadnego artysty wcześniej, w pełni autorskie pomysły. Ale na Heaven to a Tortured Mind Yves pokazuje się także od strony wokalnej. Niczym przy tym nie ujmując z dorobku genialnych głosów muzyki soul i r&b.
W.